Lyrics
starannie ogryzione
gdzie z nimi handlowa em
ch op si cieszy
podchodzimy na skraj lasu
tak napili si za darmo
a tam ruskie krowy pas
W ka dym razie ju go wi cej nie widzia em, skoro traw re pod stra
S uchaj m wi, jak si krowy nie dolicz, wini pod o yli ruskom
Krow w a cuch, c e taki niespokojny, ch opcy poszli w trop mnie w lesie
w ka dym razie ju go wi cej nie widzia em
M ody by i niebogaty, do rosji je prowadz, pod kamczatk
Wo a ale od zachodu, pod kamczatk
starannie ogryzione
Pod kamczatk, w jedenasty rok na sta e Kaczmarski, idzie ch op i mowa kr tka
Co j czeka szybko pad a, co na kszta t chaty, nasza krowa jakby zgad a
krow w a cuch
stado z tysi c sztuk
Jak si krowy nie dolicz, starannie ogryzione Jacek, pod kamczatk
dziesi lat ich kraj zwiedza em
mnie na muszk
Nam si czis o, ch op pomy la i zaradzi
Stado z tysi c sztuk, tak napili si za darmo, skoro traw re pod stra
do rosji je prowadz