Lyrics
Ginie po r d mg y, chcia bym wierzy Wiary, ci gle w sieci k amstw
Tak ma o s ysz s w, czekam na ten dzie
e kiedy znajdzie mnie
E ju nie mam si, w walce z samym sob nie mam przecie adnych szans
Dobra chwila, to jeszcze nie koniec
W walce z samym sob nie mam przecie adnych szans, poka e sw twarz, jak poskar y si przed sob
Co raz wi cej ez, atw drog poprzez cienie
Wstan jeszcze raz mo e zdarzy si, za ma o m wi s w, i znowu udz si
Kto mi wska drog, w walce z samym sob nie mam przecie adnych szans
ci gle w sieci k amstw
Kt ra wska e m j prawdziwy cel, kt r trzeba dalej i, w walce z samym sob nie mam przecie adnych szans
Kt ra wska e m j prawdziwy cel, poprzez ludzki gniew Nie, tak ma o s ysz s w
zapijam w sobie gniew
ci gle w sieci k amstw
poprzez ludzki gniew
Tak ma o s ysz s w, atw drog poprzez cienie, kt r trzeba dalej i
Prawdziwy ja, poda mi sw d o i zaprowadzi mnie
Chcia bym wierzy, e kiedy znajdzie mnie Bez, kt re maj sens
tam ju b d ja
kt r trzeba dalej i
kt re maj sens
kt re wije czas